KOCIA DZIKOŚĆ
Gdy przemierzała pustynię w poszukiwaniu przyjaciół zauważyła oazę podbiegła i dostrzegła wodę. Sprintem wskoczyła do niej i zaczęła się śmiać oraz w niej pluskać.
Usiadła przed wodą i spojrzała smutno w swoje odbicie .
- I kolejny dzień ... kolejny ponury rozdział w tej głupiej histori - szepnęła cicho .
*Otrzepała się i położyła.*
zt
Spojrzał ostatni raz na gepardzicę i odbiegł.
z.t
*Weszła do wody, zanurzyła się po szyje.*
Zanurzył łapy w wodzie i położył sie.
- To znaczy, nie szczerze tak?
*Zażartowała.*
-Jesteś pierwszą osobą, która mi to mówi.
- Zabawny jesteś! *Napiła się.*
-Dobra, dobra zwolnij!
- Niecałe 2 lata temu opuściłam matkę, mieszkała niedaleko na Bagnach. Ja jestem tu od tamtego czasu! Ja cię widziałam choćby po czas polowań a ty mnie nie! Moja sierść się kamufluje!
-Zacznijmy od tego, skąd jesteś. Od urodzenia wałęsam się po tych piaskach, jednak nigdy cię tu nie widziałem!
- No dalej!
-Ughhhhh...
- Co? Heh... *Spojrzała na niego, zadowolona.*